Gustaw Morcinek w Szczawnie-Zdroju w roku 1954/

Gustaw Morcinek w Szczawnie-Zdroju w roku 1954/

Niedawno pojawiły się informacje dotyczące pobytu w Szczawnie-Zdroju znanego pisarza zajmującego się m.in. tematyką życia górników. Osobą, która miała z ramienia Uzdrowiska kontakt służbowy z pisarzem, była pani Maria Świerz, długoletni członek Towarzystwa Miłośników Szczawna-Zdroju i animatorka życia kulturalnego w powojennym kurorcie. Bogate i niezwykle interesujące wspomnienia z p. Marią zostały spisane i opublikowane w roku 2010, z okazji 30-lecia Towarzystwa Miłośników Szczawna-Zdroju, w książce autorstwa Janiny Malinowskiej, Iwony Czech i Bogumiły Miciuk pt. Szczawno-Zdrój wczoraj i dziś. Odsyłamy do tej publikacji, bowiem zawarte są w niej wspomnienia innych jeszcze pionierów przybyłych do Szczawna z różnych stron Europy. Pani Maria niejednokrotnie wspominała swoje spotkanie z Gustawem Morcinkiem. Historia ta przypomniana była w zeszłym roku podczas otwarcia wystawy pamiątek górniczych zorganizowanej przez TMSZ w sali kameralnej Teatru Zdrojowego. Wówczas prezes TMSZ przedstawiła, jako ciekawostkę, historię związaną z pobytem w Szczawnie-Zdroju w roku 1954 pisarza Gustawa Morcinka, który, zaproszony przez dyrekcję Dolnośląskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego, przyjechał na Dolny Śląsk, aby zbierać materiał do napisania książki o wałbrzyskich górnikach. Taka książka powstała, została wydana w roku 1958 nakładem wydawnictwa ISKRY i nosi tytuł „Victoria”. Na wystawie zorganizowanej przez TMSZ prezentowana była plansza ze zdjęciami Gustawa Morcinka w otoczeniu pracowników uzdrowiska na tle Domu Zdrojowego. Prezentowane było też zdjęcie pani Marii Świerz z pisarzem w ogrodzie Domu Zdrojowego. Na odwrocie jednej z fotografii znajdowała się piękna dedykacja kierowana do … Myszki…

Podajemy też więcej opracowanych przez nas szczegółów dotyczących pobytu Gustawa Morcinka w Szczawnie-Zdroju:

Gustaw Morcinek  właściwie Augustyn Morcinek (1891-1963)

działacz publicystyczny, autor książek o środowisku górniczym („Łysek z pokładu Idy, „Wyrąbany chodnik”, „Pokład Joanny”). W roku 1954 dyrekcja Dolnośląskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu wystosowała pismo do Gustawa Morcinka prosząc go o napisanie powieści o młodzieży pracującej w dolnośląskich kopalniach węgla. Pisarz przystał na tę propozycję. W wywiadzie prasowym z października roku 1954 czytamy: „Chcę spędzić w Wałbrzychu kilka tygodni, poznać ludzi, przypatrzyć się krajobrazowi, rozejrzeć się wśród waszych problemów i usiąść do pisania. […] Tytułu jeszcze nie mam. Jeśli chodzi o treść, chciałbym ukazać proces „aklimatyzacji” młodych chłopców przybyłych tu z całej Polski. Chciałbym pokazać jak tworzy się nowa górnicza tradycja na dolnośląskiej ziemi, jak rosną tu ludzie fedrując węgiel i umacniając polskość Dolnego Śląska – krainy węgla, wielkiego przemysłu, pięknych i bohaterskich dziejów”. Morcinek zamieszkał w apartamencie Domu Zdrojowego w Szczawnie, zapewnione miał zabiegi lecznicze, bezpłatną opiekę i nawet sekretarkę. Inspirowany warunkami życia i pracy tutejszych górników napisał powieść pod tytułem „Victoria”, która ukazała się w roku 1958 nakładem wydawnictwa ISKRY. Akcja książki rozgrywa się w większości pod ziemią, na pokładach wałbrzyskiej kopalni „Victoria” zagrożonej zalaniem.

Iwona Czech (wykorzystanie tekstu w całości lub we fragmentach tylko zgodą autora)

IMG_1670


IMG_1668